Warta 45 mln euro inwestycja ma się zakończyć we wrześniu. Nowy terminal ma być także przystosowany do importu i eksportu ładunków masowych.
W ramach inwestycji powstają dwa place składowe o łącznej powierzchni blisko 10 ha. Trafiać będą na nie ładunki ze statków, które cumować będą przy Pirsie Rudowym. Wybór Portu Północnego nie był przypadkowy. Jest on atrakcyjny, ponieważ jest jednym z zaledwie kilku miejsc na Bałtyku, do których mogą zawijać statki o zanurzeniu do 15 metrów. To także maksymalne zanurzenie jednostek przepływających przez cieśniny duńskie.
– W ramach tej inwestycji wyremontowaliśmy naszą część na długości 300 m. Obecnie montowane są dwa żurawie portowe, które będą służyć do wyładunku. Następny etap rozwoju terminalu zakłada zagospodarowanie dalszych 300 m pirsu – wyjaśnia "Gazecie Wyborczej" Adam Łuczak.
Montowane żurawie portowe są największymi takim urządzeniami w Polsce i będą mogły wyładować w ciągu godziny do 4 tys. ton węgla.
W sumie zdolność przeładunkowa obu terminali wyniesie 12 mln ton - 6 mln ton terminal eksportowy i 6 mln zł terminal importowy. W zeszłym roku w Porcie Północnym na statki załadowano 1 mln ton ładunków.